Uwertura do nocy czerwcowej
sł. Konstanty Ildefons Gałczyński, muz. Maryla Ochimowska

Kiedy noc się w powietrzu zaczyna,  
Wtedy noc jest jak młoda dziewczyna.  
Wszystko cieszy ją i wszystko śmieszy,  
Wszystko chciałaby w ręce swe brać.

D e  
G D  
D e  
G D

Diabeł dużo jej daje w podarku  
Gwiazd fałszywych z gwiezdnego jarmarku.  
Noc te gwiazdy do uszu przymierza  
I z gwiazdami chciałaby spać.

D e  
G D  
D e  
G D

  

Ja jestem noc czerwcowa  
Królowa, jaśminowa.  
Zapatrzcie się w moje ręce,  
Wsłuchajcie się w śpiewny chór

D e  
G D  
D e  
G D

Ale zanim mur gwiezdny ją oplótł  
Idzie krokiem tanecznym przez ogród.  
Do ogrodu przez senną ulicę  
Dzwonią nocy ciężkie zausznice.

D e  
G D  
D e  
G D

I przy każdym tanecznym obrocie  
Szmaragdami błyszczą kołki w płocie.  
Wreszcie do nas pod same okna  
I tak tańczy i śpiewa tak.

D e  
G D  
D e  
G D

  

Ja jestem noc czerwcowa  
Królowa, jaśminowa.  
Zapatrzcie się w moje ręce,  
Wsłuchajcie się w śpiewny chór

D e  
G D  
D e  
G D