Jesienne wino
Andrzej Koczewski, Zbigniew Bogdański

Z brzękiem ostróg wjechałem do miasta  
Pod jesień było czas złotych liści nastał  
W kieszeni worek srebra czas do domu  
Wtem za plecami woła głos

e D e D  
e D G  
a G D e  
D C a e

  

Usiądź razem ze mną spróbuj mego wina  
Z czereśni, wiśni resztek lata  
Choć jesień się zaczyna  
Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami  
Zdążysz wrócić do domu  
Nim noc zawita nad drogami, hej

e G D G  
a G  
D C  
e G D G  
a G  
D C D e

Słońce stało w zenicie, bił południowy żar  
A w gardle kurz przebytych dróg  
Co tam spocznę chwilę przecież nie zaszkodzi  
Do przejścia niedaleką drogę jeszcze mam.  
A ona kusi

e D e D  
e D G  
a G D e  
D C a e  
D e

  

Usiądź razem ze mną spróbuj mego wina  
Z czereśni, wiśni resztek lata  
Choć jesień się zaczyna  
Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami  
Zdążysz wrócić do domu  
Nim noc zawita nad drogami, hej

e G D G  
a G  
D C  
e G D G  
a G  
D C D e

Zbudziłem się w czerwieniach zachodu  
Pod starą karczmą co rynek zamyka  
Zabrała moje srebro duszę i ostrogi  
Zostało pragnienie i tępy głowy ból  
I pamięć jej słów

e D e D  
e D G  
a G D e  
D C a e  
D e

  

Usiądź razem ze mną spróbuj mego wina  
Z czereśni, wiśni resztek lata  
Choć jesień się zaczyna  
Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami  
Zdążysz wrócić do domu  
Nim noc zawita nad drogami, hej

e G D G  
a G  
D C  
e G D G  
a G  
D C D e