Zrobię mężczyzn z was
muz. Matthew Wilder

Brać się do roboty, wroga bić już czas  
Widzę zamiast mężczyzn mnóstwo bab wśród was  
Takiej bandy nikt nie zlęknie się  
Zadrżyjcie więc na dźwięk tych słów  
Mężczyzn z was wkrótce sam zrobię znów

e D G a D  
e D G a D  
C D  
G a  
C D e

Z wierzchu masz być skałą, ma się żar w niej tlić  
Każdy bój zwyciężysz; zawsze tak ma być  
Dziś, gdy widzę was, niedobrze mi  
Lecz wytężcie wreszcie słuch  
Mężczyzn z was wkrótce sam zrobię znów

e D G a D  
e D G a D  
C D  
G a  
C D e

  

Co chwila coś zatyka mnie!  
Ja ostatnio czuję dreszcze!  
Nieraz z wuefu wiałem, byłem kłam  
Ten gość dał im nieźle w kość!  
Może mnie nie przejrzał jeszcze?  
Nie chodziłem na pływalnię, to był błąd!

C  
D  
e h  
C  
D  
e h

  

(Silny bądź) Musicie być jak szalona rzeka  
(Silny bądź) Jak tajfun, który obali mur  
(Silny bądź) A równocześnie tak tajemniczy  
Jak księżyc co wygląda tu zza chmur

C D e  
C D e  
C D e  
C D e

Blisko już do walki, naprzód gna ten czas  
Tylko twardy rozkaz łączy mnie i was  
Lepiej odejdź, bo dla ciebie brak miejsca  
Więc gnaj stąd co tchu  
Z ciebie nic nie da się zrobić tu!

fis E A h E  
fis E A h E  
D E  
A h  
D E fis

  

(Silny bądź) Musicie być jak szalona rzeka  
(Silny bądź) Jak tajfun, który obali mur  
(Silny bądź) A równocześnie tak tajemniczy  
Jak księżyc co wygląda tu zza chmur

D E fis  
D E fis  
D E fis  
D E fis

  

(Silny bądź) Musicie być ...