Walka Jakuba z Aniołem
Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski

A kiedy walczył Jakub z aniołem  
I kiedy pojął, że walczy z Bogiem  
Skrzydło świetliste bódł spoconym czołem  
Ciało nieziemskie kalał pyłem z drogi  
I wołał – Daj mi Panie, bo nie puszczę  
Błogosławieństwo na teraz i na potem

A  
E  
fis  
cis  
D E  
h E

  

A kaftan jego cuchnął kozim tłuszczem  
A szaty Pana mieniły się złotem

h E  
h E

On sam zaś Pasterz lecz o rękach gładkich  
W zapasach wołał – łamiesz moje prawa  
I żądasz jeszcze abym sam z nich zakpił  
Ciebie co bluźnisz grozisz błogosławił

A  
E  
fis cis  
D E

  

A szaty Pana mieniły się złotem  
Kaftan Jakuba cuchnął kozim tłuszczem

h E  
h E

– W niewoli praw twych i w ludzkiej niewoli  
Żyłem wśród zwierząt obce karmiąc plemię  
Jeśli na drodze do wolności stoisz  
Prawa odrzucę precz a Boga zmienię

A  
E  
fis cis  
Dcisfis Dcisfis

  

I w tym spotkaniu na bydlęcej drodze  
Bóg uległ i Jakuba błogosławił  
Wprzód mu odjąwszy władzę w jednej nodze  
By wolnych poznać po tym że kulawi

A E  
fis cis  
D E  
h E