Bajka o Głupim Jasiu
Jacek Kaczmarski
Capo III

Ojców dom pożegnał Głupi Jasio  
Szukać Wody Życia rad nie rad.  
Stopy ścisnął swym niedobrym braciom,  
Którzy siłą go wysłali w świat.  
Schedę jego wezmą i zmarnują -  
Nic powiedzieć nie mógł, choćby chciał,  
Więc wyruszył w drogę pogwizdując -  
Starczy mu, że mowę zwierząt znał. /x2

a  
d  
E  
a E a  
G7 C  
A7 d  
H E  
F E (E7 a)

  

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu  
Śmiał się w lesie szczebiot ptasi  
- Prawda to, że ci rozumu brak!  
Woda Życia nie istnieje  
A w obczyźnie nam zmarniejesz!  
- Ale on przed siebie szedł i tak /x2

d  
a  
E a A7  
d  
C  
H7 E (E7 a)

Szedł za słonkiem tam, gdzie zachodziło,  
Pod stopami chrzęścił złoty żwir.  
Ale złoto Jasia nie kusiło,  
Wsłuchał się w wieczorny ptaków ćwir.  
- Idź - ćwierkały - Jasiu do stolicy,  
Gdzie umiera Król na łożu z piór.  
Uzdrów go wywarem z ziarn pszenicy,  
On ci władzę da i jedną z cór.

a  
d  
E  
a E a  
G7 C  
A7 d  
H E  
F E (E7 a)

  

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu -  
Wabił w lesie szczebiot ptasi -  
Wszak bogactwo lepsze jest od bied!  
Nie istnieje Woda Życia,  
Więc przynajmniej miej coś z życia!  
- Ale on i tak przed siebie szedł.

d  
a  
E a A7  
d  
C  
H7 E (E7 a)

Nie chciał władzy Jasio, bo był głupi  
I nie myślał o najsłodszym z ciał,  
Bo by się miłością, władzą upił,  
A on Wodę Życia znaleźć miał.  
Zawędrował w osypiska dzikie,  
Gdzie się węże wiły mu u nóg.  
Uciekłby - kto mądry - przed ich sykiem,  
Ale Jasio syk zrozumieć mógł:

a  
d  
E  
a E a  
G7 C  
A7 d  
H E  
F E (E7 a)

  

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu  
Jeśliś nas się nie przestraszył -  
Idź przed siebie ścieżką na sam szczyt;  
Lecz nie zważaj na uroki,  
Nie oglądaj się na boki,  
Bo cię wtedy nie ocali nikt.

d  
a  
E a A7  
d  
C  
H7 E (E7 a)

Pnie się w górę ścieżką kamienistą  
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,  
Ale nie przeraża go to wszystko  
Bo nie takie baki z domu znał.  
Widzi już na szczycie, jak ze źródła  
Woda Życia tryska srebrną mgłą -  
A przy źródle jeden z braci mruga:  
-Popatrz Jasiu w dół, tam jest twój dom!

a  
d  
E  
a E a  
G7 C  
A7 d  
H E  
F E (E7 a)

  

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu  
Coś na złudę się połasił -  
Raz spojrzałeś w dół, jedyny raz:  
Na nic trudy, droga krwawa,  
Zniknął dom i brata zjawa  
I zmieniłeś się pod szczytem w głaz

d  
a  
E a A7  
d  
C  
H7 E (E7 a)

Wraca teraz Głupi Jaś z kamienia  
Pełznie drogą rok po roku - cal.  
Lecz przeminą całe pokolenia  
Nim pokonać zdoła złotą dal.  
A, gdy dotrze już do domu kamień,  
Dzieciom ktoś opowie o nim baśń  
I pojawi się przy starej bramie  
Ożywiony baśnią Głupi Jaś.

a  
d  
E  
a E a  
G7 C  
A7 d  
H E  
F E (E7 a)

  

Głupi Jasiu, Głupi Jasiu,  
Rozumiałeś mowę ptasią,  
Ale więcej już rozumiesz dziś:  
W baśniach śpią prawdziwe dzieje;  
Woda Życia nie istnieje,  
Ale zawsze warto po nią iść.

d  
a  
E a A  
d  
C  
H E (E a)