Pocztówka z Beskidu
Wołosatki

Po Beskidzie błądzi jesień  
Wypłakuje deszczu łzy  
Na zgarbionych plecach niesie  
Worek siwej mgły  
Pastelowe cienie kładzie  
Zdobiąc rozczochrany las  
Nocą rwie w brzemiennym sadzie  
Grona słodkich gwiazd złotych gwiazd

G D  
e h  
C G  
a7 D  
G D  
e h  
C G  
a7 D G(G7)

  

Jesienią góry są najszczersze  
Żurawim kluczem otwierają drzwi  
Jesienią smutne piszę wiersze  
Smutne piosenki śpiewam ci

C D G C  
G D G G7  
C D e C  
G D G

Po Beskidzie błądzą ludzie  
Karę konie w chmurach rżą  
Święci pańscy zamiast w niebie  
Po kapliczkach śpią  
Kowal w kuźni klepie biedę  
Czarci wydeptują trakt  
W pustej cerkwi co niedzielę  
Rzewnie śpiewa wiatr pobożny wiatr

G D  
e h  
C G  
a7 D  
G D  
e h  
C G  
a7 D G(G7)

  

Jesienią góry są najszczersze  
Żurawim kluczem otwierają drzwi  
Jesienią smutne piszę wiersze  
Smutne piosenki śpiewam ci

C D G C  
G D G G7  
C D e C  
G D G