Prorok nieśmiałych
Robert Kasprzycki

Potem przyjdzie ciemność.  
Niski głos dobiegający z dołu  
Odnajdzie mnie, przyniesie  
Słowa cięższe niż ołów  
I będę szedł powoli  
Po bardzo stromych schodach  
Nad rzekę zapomnienia,  
Nad rzekę skutą lodem.

a  
  
F  
  
G  
  
d  

Potem przyjdzie ciemność.  
Niski głos obejmujący wszystko  
I kartek mi zabraknie,  
Żeby zielonym listkom  
Przypisać wieczną świeżość  
I życie, które płynie  
W tej rzece gdzieś pod lodem,  
A nie znam przecież innej.

a  
  
F  
  
G  
  
d  

  

Czasem czuję się jak Chrystus  
Opuszczony przez nich wszystkich,  
Zanim zapiał trzeci kogut,  
Zanim ogród nie przemówił.  
Prorok nieśmiałych, profeta niskich,  
Obrońca upadłych, krzyż żeliwny.

a  
  
F  
  
a  
F a

Potem przyjdzie ciemność.  
Niski głos dobiegający zewsząd  
I skłonią się nade mną  
Aniołów lniane włosy.  
Zacisnę w dłoni kamyk  
I płatek chryzantemy,  
Gdy już będziemy sami,  
Gdy wszyscy tam zejdziemy.

a  
  
F  
  
G  
  
d  

  

Czasem czuję się jak Chrystus  
Opuszczony przez nich wszystkich,  
Zanim zapiał trzeci kogut,  
Zanim ogród nie przemówił.  
Prorok nieśmiałych, profeta niskich,  
Obrońca upadłych, krzyż żeliwny.

a  
  
F  
  
a  
F a

Potem przyjdzie ciemność.  
Niski głos dobiegający z dołu  
Odnajdzie mnie, przyniesie  
Słowa gorzkie jak piołun  
I będę szedł powoli  
Po bardzo stromych schodach  
Na rzekę zapomnienia,  
Nad rzekę skutą lodem.

  
  
  
  
  
  
  

  

Czasem czuję się jak Chrystus  
Opuszczony przez nich wszystkich,  
Zanim zapiał trzeci kogut,  
Zanim ogród nie przemówił.  
Prorok nieśmiałych, profeta niskich,  
Obrońca upadłych, krzyż żeliwny.

a  
  
F  
  
a  
F a