Galway
Robert Kasprzycki i Carrantuohill
Capo V

Hen daleko, gdzie nie sięga wzrok i pamięć,  
Jest mój dom, jest mój dom.  
W mech zaklęty, w szary progu kamień,  
Czeka wciąż, czeka wciąż.

e7 G C2 G  
  
  

  

Ojciec mój, jeszcze wczoraj taki młody,  
Dziś już tylko, z wiarą patrzy w dal.  
Chce doczekać, uśmiechnąć się i odejść,  
Wracać czas, wracać czas.

D C2 G  
D C2 G  
e7 G C2 G  
e7 G C2 G

Gdzie sokoły, wiją gniazda pośród skał,  
Jest mój dom.  
Słońca promień, srebrny skrzydeł blask,  
Wracać czas, wracać czas

e7 G C2 G  
  
  

  

Ostrza skał, spadają w czarne morze,  
Dumnie grzmi, oceanu dziki śpiew.  
Shannon, jak kochanka płyniesz,  
Gdzie Galway Bay, gdzie Galway.

D C2 G  
D C2 G  
e7 G C2 G  
e7 G C2 G

Nad wzgórzami, grzmią irlandzkie dudy,  
Wyje wiatr, wyje wiatr.  
Hen w dolinach, gaśnie płomień róż,  
Mgła opada.

e7 G C2 G  
  
  

  

Ojciec mój, znowu taki młody,  
Biegnie zboczem, ile w piersi tchu.  
I dziewczynie, pierwszy bukiet wrzosów,  
Niesie znów, niesie znów.

D C2 G  
D C2 G  
e7 G C2 G  
e7 G C2 G

  

Ostrza skał, spadają w czarne morze,  
Dumnie grzmi, oceanu dziki śpiew.  
Shannon, jak czas wieczna płyniesz,  
Gdzie Galway Bay, gdzie Galway

D C2 G  
D C2 G  
e7 G C2 G  
e7 G C2 G