Ułańskie stepy
SMKKPM(zO)

Spakowałam do walizy wszystkie rzeczy twoje  
Przyzdobiłam wiankiem lico wiankiem lico swoje  
Już nie będziesz po pijaku mi tą windą jeździł  
Wstyd przed ludźmi mi przynoszą twe pijackie pieśni

d a  
  
  

Ciągle chłopcom się podobam za mną wzrokiem wodzą  
Ale kiedy przy mnie jesteś w ogóle nie podchodzą  
Wianek mój znów z nurtem rzeki wnet może popłynąć  
Zaszło słońce zwiędły kwiaty bierzże w chuj tę miłość

d a  
  
  

  

Idź mi chamie w pizdu na ułańskie stepy  
Miał być z ciebie kozak a jest z ciebie kretyn

d g F  

Poprzez pola biegnę tam gdzie wierzby się kłaniają  
Na zielone łąki zbiegnę tam gdzie mnie nie znają  
Suknia w malwy przez chutory niechaj załopocze  
Tańczyć będę przy ognisku śpiewać całe noce

d a  
  
  

Kocham lasy kocham pola ciebie już nie kocham  
Z tobą jeno kłótnie zwady bójki i sromota  
Tafle jezior purpurowe mymi łzami spłyną  
A ty będziesz smutnie tęsknić i pić gorzkie wino

d a  
  
  

  

Idź mi chamie w pizdu na ułańskie stepy  
Miał być z ciebie kozak a jest z ciebie kretyn

d g F  

Jam ci kozak nie idiota na szable cię wezmę  
Albo koniem hen wywiozę sama nie uciekniesz  
Palę grody palę miasta na hak wieszam panów  
Tyś mi moją ukochaną więc lepiej się zastanów

d a  
  
  

Z ciebie jeno bawidamek prostak i hołota  
Na me wdzięki tyś nieczuły a ja warta złota  
Końską chłopie to masz mordę szablę zardzewiałą  
Palisz pety a nie grody wbrew starym zwyczajom

d a  
  
  

  

Idź mi chamie w pizdu na ułańskie stepy  
Miał być z ciebie kozak a jest z ciebie kretyn

d g F